Skąd w ogóle wzięło się gniazdko pneumatyczne? Z ignorancji i znieczulicy. Zostało wyrzucone na śmietnik w zimie i marzło okrutnie dygocząc w rytmie Ra Ra Ra. Nikogo nie obchodziło, każdy przechodził obojętnie ignorując biedactwo. W końcu przy dolnej granicy życia zostało zauważone przez Dziką Lampe. Teraz na potęgę są montowane w domach i nie jest to kaprys a poszukiwania domów dla bezdomnych gniazdek. (o tak! Bezdomność gniazdek to globalne zjawisko)
Czemu tak hałasuje? Bo jest już przyzwyczajone do szczękania przewodami i drżenia.. Nawet ciepło domu nie jest w stanie mu pomóc: to taka swoista nerwica natręctw.
Pozdrowienia dla PP, PG, PK (i jego dzikiego kota pogromcy świata) oraz PM :)
Dzikie Lampy przemieszczają się niestandardowo. My niestety takiej możliwości nie mamy i zmuszeni jesteśmy wsiadać w lekko zatłoczone środki transportu. Blog o przygodach Dzikiej Lampy, mankamentach życia codziennego i bezsensownym montowaniu gniazdek pneumatycznych czyli to co pod rudą kopułą powstaje wyrażone na sposobów kilka.
środa, 2 listopada 2016
Skąd się gniazdka biorą...
czwartek, 27 października 2016
Gniazdko pneumatyczne cz. 1
Nie jest łatwo, gdy człowiek skanera nie ma.. mam nadzieję, że wszystko jest dobrze widoczne.
PL (Pewien Lekarz) też nie jest łatwo być.. przekonał się o tym pewien chirurg perkusista.
Nadal uważam, że montaż gniazdek pneumatycznych jest bez sensu. Służą one tylko po to aby istniał głupi przepis i żeby ludzi nerwić po dniach i nocach. Zachęcam do przeczytania całości celem zrujnowania sobie mózgu :). I uważajcie kogo wpuszczacie... na dziwnych facetów z elektrowni też.
PL (Pewien Lekarz) też nie jest łatwo być.. przekonał się o tym pewien chirurg perkusista.
Nadal uważam, że montaż gniazdek pneumatycznych jest bez sensu. Służą one tylko po to aby istniał głupi przepis i żeby ludzi nerwić po dniach i nocach. Zachęcam do przeczytania całości celem zrujnowania sobie mózgu :). I uważajcie kogo wpuszczacie... na dziwnych facetów z elektrowni też.
niedziela, 23 października 2016
Kot w łaty
Kot w łaty. Dlaczego w łaty? A bo jak kot się pruje to trzeba załatać. A tak na poważnie to siatkujcie balkony i uważajcie na płoty kolcoty bo szycie zwierzaka to nic przyjemnego. Chyba że z polaru :)
Kocik jeszcze bezimienny jutro trafi do Pewnej Kotolubnej :)
Futrzastego wieczoru.
Kocik jeszcze bezimienny jutro trafi do Pewnej Kotolubnej :)
Futrzastego wieczoru.
piątek, 21 października 2016
czwartek, 20 października 2016
Filcuśki
Pierwsze filcuśki stworzone w Sabatono-fazie. Ze sztywnego filcu, wypełnione watą (ah te paskudne dźwięki przy miętoszeniu :D) i nitkami na wierzchu. Panowie pojechali w świat i sama nie wiem gdzie się teraz znajdują. Dane Pani z Merchu z prośbą o przekazanie zespołowi.Czemu tak nieprzemyślanie wtedy to zrobiłam sama nie wiem, ale faktu nie cofnę. Ciekawe czy dotarli na miejsce :)
Filcusie: Par i Joakim
By Lampa
Filcusie: Par i Joakim
By Lampa
środa, 19 października 2016
Purchawkowo
Jak to dobrze, że ludzie nie wybuchają tak jak telefony...
A propos Sabatonu to w przyszłym roku znów mają zawitać do Polski. Ja-kiedyś wielka fanka-zastanawiam się czy w ogóle iść. Rozumiem wszelkie okoliczności, ale na przestrzeni zaledwie kilku lat ich skład zmienił się o ponad połowę.. i wciąż się zmienia. Można powiedzieć, że trochę z nich "wyrosłam", a pójście na koncert byłoby tylko miłym wspomnieniem sprzed kilku lat. Jednak ilość zmian osobowych z pewnością "zmieni atmosferę" koncertu. Taki sentyment.
A propos Sabatonu to w przyszłym roku znów mają zawitać do Polski. Ja-kiedyś wielka fanka-zastanawiam się czy w ogóle iść. Rozumiem wszelkie okoliczności, ale na przestrzeni zaledwie kilku lat ich skład zmienił się o ponad połowę.. i wciąż się zmienia. Można powiedzieć, że trochę z nich "wyrosłam", a pójście na koncert byłoby tylko miłym wspomnieniem sprzed kilku lat. Jednak ilość zmian osobowych z pewnością "zmieni atmosferę" koncertu. Taki sentyment.
wtorek, 18 października 2016
Złota Polska jesień..?
Prawie każdy słysząc 'jesień' wyobraża sobie piękne kolorowe liście spadające z drzew i ostatnie promienie ciepłego słoneczka. Tymczasem za oknami wieje złem i pada jeszcze większym paskudztwem kilka razy w tygodniu. Ja i tak będę narzekać. ale tym razem lodowata pogoda zjawiła się za szybko.
A koszulka malowana z początkiem wiosny... Nie ma nic przyjemniejszego niż poplamienie farbą wszystkiego wokół-polecam to uczucie.
>:]
A koszulka malowana z początkiem wiosny... Nie ma nic przyjemniejszego niż poplamienie farbą wszystkiego wokół-polecam to uczucie.
>:]
poniedziałek, 17 października 2016
Lekko zapchane pociągi
Witajcie, cześć i lampa.
Kolejny ponury dzień dobiega końca, a ja nadal nie mogę wyjść z podziwu jakim cudem upchaliśmy się wszyscy do porannego pociągu. Niezmiennie podjeżdża tylko jeden skład-dwóch się o tej godzinie nie opłaca podstawić.. No cóż, pozostaje mi tylko pozdrowić duszących się wraz ze mną współpasażerów :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)